„(...) zmęczony zacofaniem kraju i jego niekończącymi się problemami, porzucił ojczyznę, by tęsknić i marzyć o niej gdzieś w dalekiej Europie.”
Na początku dziwnie, nie znasz miasta, języka, ludzi. Brak psów ganiających swobodnie po ulicach, jak zostajesz potrącony to przez rower, a w oknach brak moherów wychylających głowy zza firanki - tu nie ma firanek. Ludzie mówią do Ciebie : "TAK" co znaczy dziękuje, po czym spotykasz w pociągu Pana rzucającego jajkami..
Do wszystkiego da się przyzwyczaić. Nawet do znikającego z rąk atlasu czy wąsatych autobusów..
Jednym takie życie przychodzi to z łatwością, a inni nie mogą wytrzymać i wracają do mamy, czyli tam gdzie obiad jest zawsze podany a ciuchy ładnie wyprasowane..
Ale warto spróbować, sprawdzić samego siebie, wytrzymam czy nie? Emigracja jest czymś w rodzaju przygody pełnej wrażeń..
Nie ma rodziny, za przyjaciółmi których zostawiasz tęsknisz i jesteś tylko Ty..
Działasz, pracujesz, uczysz się, zaczyna Ci się podobać..
Powoli, powoli wrastasz w ten obcy dotąd kraj, zaczyna Ci się na prawdę podobać. Odległość zaczyna zanikać, uzależniasz się od Skypa..
Idziesz ulicą i nie przeszkadza Ci, że nie znasz "ich" języka, każdy zna przecież angielski. Przyjaciele i rodzina zaczynają do Ciebie przyjeżdżać. Co to jest 50zł za bilet do domu..
Co zrobię za kilka lat? Nie wiem, nie chcę wrócić do ojczyzny. Piękny kraj, ale nie wyobrażam sobie abym miał tam pracować i żyć na takim poziomie jak tutaj. Obawiam się że się nie da..
.. Tak więc pomarzę sobie o ojczyźnie i potęsknię ale tutaj w Danii albo Szwecji albo gdziekolwiek gdzie mnie jeszcze poniesie ;) Uwielbiam takie przygody, niczego jak dotąd bym nie zmienił.
_________
A tak wygląda Kopenhaga wieczorem ;)
Brawo za tę wystawę, świetny pomysł!
Wtedy było jeszcze ciepło i przyjemnie! A piwo znalezione w morzu - student potrafi ;)
Zapraszam na facebooka :
Wonderful pictures! my favs are the Lego window and dog:)
OdpowiedzUsuńhttp://myfashionfoodstyle.blogspot.co.il/
Bywa tak, że czasem nawet w Polsce czuję się jak nie w Polsce. Tylko język mi przypomina, że jeszcze TU jestem. Ale są takie miejsca. Na emigracji nie byłam. Jeszcze. Rozważam. Bo perspektyw nie widzę. Niestety. Póki co szukam i sprawdzam oferty z kursem języka... norweskiego. Zatem może kiedyś: do zobaczenia w pięknej Skandynawii ;) Nie wyobrażam sobie lepszego miejsca do życia dla siebie. Ci, co nie wieszają firanek w oknach są mi pisani. Wierzę w to! A Tobie się uda! Bo DLACZEGO NIE? Za bilet do domu płacisz mniej niż ja przemieszczając się po Polsce z punktu A do punktu B. Pozdrawiam! A, lubię Twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuńmam podobne myślenie na ten temat właśnie, póki jest się młodym to trzeba spróbować, a nuż życie w innym kraju jest tym, jakie sobie wyobrażaliśmy i czeka nas tam więcej, niż tu, gdzie teraz jesteśmy :)
UsuńBo jak tu poczuć się "jak w swoim kraju", gdy nikt (rząd) się nie troszczy o dobra obywateli, nie zapewnia im tego co w "normalnym" kraju jest naturalne.. I weź tu staraj się żyć na poziomie. Niemożliwe staje się możliwe - to niestety w tym przypadku nie zadziała. Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia w Skandynawii ;)
Usuńtaa, i najgorsze, że ta cała sytuacja ciągnie się już latami i nie widać perspektyw na jakiekolwiek zmiany!
Usuńodzdrawiam!
Piotrek, nie wiem czy lubisz wszelkie łańcuszkowe zabawy? Mnie wytypowano, co za tym idzie - typowałam dalej ja, padło m.in. na Ciebie. Jeśli nie uznajesz/nie chcesz/nie masz ochoty, to oczywiście zrozumiem :)
UsuńPozdrawiam,
Asia
Lepiej bym tego nie opisała...
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, fajnie czytać takie coś. A cytat po prostu trafiony w dziesiątkę. Również nie wyobrażam sobie tutaj życia. Nie widzę tutaj nic, co by mnie zatrzymało na dłużej. Jak tylko skończę szkołę, a zostało mi pół roku, przenoszę się do Anglii a potem może Stanów. Tam mnie ciągnie od lat i chyba tam spędzę resztę życia, aczkolwiek obawiam się tej odmienności otoczenia. Mam już zawód, który mogłabym wykonywać i tam, a zawsze fajnie jest rozwijać umiejętności za granicą.
I choć nie ma jak u mamy w domu, to chyba lepiej zaryzykować, spróbować, przeżyć fajną przygodę i zostać albo wrócić ze świadomością, ze coś się dla siebie zrobiło, nawet jeśli nie wyjdzie tak jakby się chciało ;)
A ty z tym stwierdzeniem trafiłaś w dziesiątkę! "I choć nie ma jak u mamy w domu, to chyba lepiej zaryzykować, spróbować, przeżyć fajną przygodę i zostać albo wrócić ze świadomością, ze coś się dla siebie zrobiło, nawet jeśli nie wyjdzie tak jakby się chciało ;)" Brawo ;)
Usuńłał robisz naprawdę piękne zdjęcia .
OdpowiedzUsuńUwielbiam je oglądać :)
Lecę dalej patrzeć na starsze posty ^^
zdjecia zachwycaja;)
OdpowiedzUsuńpiękne miasto! super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńemigracja uczy życia, życie za granicą pozwala na doświadczenie wielu różnych sytuacji
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest! W ciągu 4 miesięcy doświadczyłem tutaj więcej niż w Polsce przez 18 lat..
UsuńNaprawdę piszesz w fajny sposób,świetne zdjęcia,ale tak,jednak Polska ma urok nawet z tymi moherami w oknach.
OdpowiedzUsuńjestem dla Ciebie pełna podziwu.
Przepiękne zdjęcia! Potrafisz wychwycić właściwy moment przez co są interesujące! a na FB chętnie polubię :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia.!;P Można tylko pozazdrościć talentu.:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęcia, jak i notki ;) Generalnie jestem zachwycona ;P
OdpowiedzUsuńMagiczne zdjecia, niezwykła atmosfera :3
OdpowiedzUsuńGdybym była na Twoim miejscu tez nie wrocilabym do Polski. Za granicą jest o wiele więcej możliwości niż u nas.
Trzymam kciuki i pozdrawiam ;)
kochane dziecko!!
OdpowiedzUsuńhaha super ,że wspomniałeś o znikającym atlasie i piwie wyrzuconym na brzeg, hahaha aż mi się śmiać chce znów z tego <33333
Telimenka
Ej musimy znowu odwiedzić naszą plaże haha! :D
Usuńfajnie jest tam, gdzie Nas nie ma.ja mam ogromną ochotę gdzieś bywać. po prostu nie potrafię usiedzieć w miejscu ale, zawsze jak jestem gdzieś dalej od domu to tęsknie. tylko, że to jest chwilowe, bo człowiek nigdy nie doceni tego co miał i gdzie było dobrze nie próbując czegoś innego:)
OdpowiedzUsuńPoszerzać swoje horyzonty, zmieniać, ryzykować, potęsknić czasem też jest dobrze ;)
UsuńWow, ta wystawa z balonami świetna! Gratuluję odwagi i życzę wszystkiego dobrego na emigracji :D
OdpowiedzUsuńDziękuje! ;)
Usuńniesamowity klimat ma to miejsce, taki niespotykany, oryginalny, urzekający. z chęcią pobyłbym tam przez pewien czas. gratki dla Ciebie za odwagę by odlecieć sobie w tak wciąż jeszcze młodym wieku do innego kraju? a może po prostu gratki za to, że wiesz czego chcesz i to spełniasz? świetny blog. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOdlecieć do innego kraju, by szukać tego co się chce robić, próbować, powalczyć, poznać siebie i przeżyć niezapomniane chwile ;)
Usuńja chciałabym kiedyś tam pojechać:)
OdpowiedzUsuńciekawie piszesz xD
Wiesz co? swietnie piszesz i robisz wspaniałe fotki. masz takie plastyczne wyczucie. Jak czytam twoje emigracyjne spostrzeżenia i refleksje, to mam ochotę sie pod nimi podpisać! Wydaje mi się, że mialam identyczne mysli i odczucia, identyczne etapy - zanim zroslam tu na dobre. Tylko gdy zaczynałam swoja emigracyjna przygode bylam tak mloda jak ty, zadnych ograniczeń, w głowie wiatr, a serce pełne marzeń. Oj, kiedy to bylo! :) cale wieki uplynęły! ale ciagle cenie takich odwaznych, spragnionych przygód ludzi, którzy potrafia pokonać ograniczenia i przeszkody i są ciekawi świata :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za te wszystkie miłe słowa! Myślę że serce pełne marzeń zostaje na zawsze, wzbogacane jest tylko o coraz to nowsze marzenia, cele i pragnienia ;) A naszym zadaniem jest je ciągłe zapełnianie ;) Pozdrawiam serdecznie!
Usuńmatko, masz genialne teksty, a twoje zdjęcia zapierają dech w piersiach, naprawdę, nie mogę oderwać wzroku! od dziś jestem codziennym gościem twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńWielkie wielkie dziękuje! ;)
Usuńbardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńApetyczne foty, apetyczny Ty, więc również będę zaglądać :D
OdpowiedzUsuńNa pewno życie na emigracji ma swoje plusy i minusy. Ja chyba najbardziej tęskniłabym za bliskimi...
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, świetnie wyglądasz, podoba mi się!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na mojego nowego bloga: http://mell-l.blogspot.com/
great post. i love the last pic so much
OdpowiedzUsuńfran
NEW LOOK: "GRUNGE STYLE"
http://showroomdegarde.blogspot.com.es/2012/11/grunge-style.html
Zazdraszczam, naprawdę.
OdpowiedzUsuńOdwagi, znajomości angielskiego i życia na poziomie w sympatycznym kraju.
Dziękuję Ci za komentarz,prowadzisz ciekawego bloga,mimo wszystko pierwszy raz stykam się z
OdpowiedzUsuńfacetem piszącym bloga.Ale fajnie,że nie tylko dziewczyny piszą o swoim życiu.Pozdrawiam :)
cute photos)
OdpowiedzUsuńhttp://karina-secret.blogspot.ru/
WOAH, your photos are amazing. They look awesome. I really like them, kinda have that Instagram feel on 'em.
OdpowiedzUsuńVisit http://www.elprincipegitano.com/
Jeeej jak ja Ci zazdroszczę tego że już tam jesteś!
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia ! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam :)
jej , piękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńŚwitnie piszesz . Pozdrawiam ;)
kiedy myślę, że miałabym wrócić do Polski, jest mi trochę dziwnie... mimo, że za granicą jestem dopiero rok. niestety poziom życia jest nieporównywalny...
OdpowiedzUsuńa firanki można spotkać chyba tylko w Polsce i innych wschodnioeuropejskich krajach :)
pozdrawiam
Mamy tak samo ;d
UsuńFajna ta Kopenhaga ;D
OdpowiedzUsuńale fajne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńI really like your blog, great pics.
OdpowiedzUsuńyou havve a new follower, Héctor.
świetne zdjęcia, genialne teksty piszesz aż tylko zaobserwować i odwiedzać cię :) zapraszam i pozdrawiam ;D
OdpowiedzUsuńWonderful pics.^^
OdpowiedzUsuńMaybe follow each other???
My Blog
:-) Życie w innym kraju, to skok w trochę inny wymiar. Nigdy mi ten skok nie przeszkadzał, nie tęskniłam za maminym serwisem;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdybym mogła cofnąć czas, nigdy bym nie wróciła, mimo że kocham swój kraj.
Skok ku lepszemu ;)
UsuńPo pierwsze piękne naturalne , pełne życia zdjęcia. Po drugie świetny tekst. Ciekawie się czyta linijka po linijce.
OdpowiedzUsuń1+2= świetny poradniko-przewodnik.
Zazdroszczę odwagi i życzę pięknych perspektyw !
ps. torebki zawieszone na balonikach - rewelacja !
OdpowiedzUsuńdon't worry. soon you'll figure out what you really want to do and where to do it. sometimes we really can't tell.
OdpowiedzUsuńhttp://halfwhiteboy.blogspot.com/
spoooko :) widzę kolejne faaajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuje ! to miłe, zwłaszcza jak ktoś jest ciągle totalnie zielony w tym temacie :>
OdpowiedzUsuńZdjęcia niesamowite. Takie własnie lubie, bo opowiadaja historie, bo pozwalają zajrzeć tam gdzie nas nie ma. Mam nadzieję, ze kiedyś też takie będę robiła..:) Pozdrowienia ze Szkocji..:)
OdpowiedzUsuńEmigracja dodaje pewnosci siebie i wzbogaca o nowe doświadczenia..:)
Odlecieć do innego kraju, by szukać tego co się chce robić, próbować, powalczyć, poznać siebie i przeżyć niezapomniane chwile ;)
Usuńpięknie wygląda nocą i nie tylko, ale nigdy nie mów nigdy ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłem tam, ale powiem Ci, że twoje zdjęcia mnie zachęciły do odwiedzin! A Polska jak Polska, czasami nie chce się wracać ;/
OdpowiedzUsuń"porzucił ojczyznę, by tęsknić i marzyć o niej" haha, dokładnie tak jest! :)Zwłaszcza jak minie pierwsza ekscytacja i podekscytowanie nowym miejscem! A później jak człowiek poznaje i wsiąka w nowe miejsce to i zauważa,że a to czasem czegoś mu brak, a to za kimś tęskni... no cóż przynajmniej wreszcie można docenić Ojczyznę, ach i jak przyjemnie się później wraca (na parę dni ;P).
OdpowiedzUsuńI zdecydowanie się zgadzam,że życie na emigracji to wielka przygoda, wyzwanie i szkoła życia, tolerancji, samego siebie. Ech, warto! :)
Dokładnie tak jest! A o wracaniu do domu na kilka dni mmm coś o ty wiem ;) Pozdrawiam
UsuńWszystkie zdjęcia wyglądają super !
OdpowiedzUsuńOstatnie też fajne . ^^
Great photos!
OdpowiedzUsuńI very like your blog, you always have amazing photos :33
btw is it Poland on your photos?
xx
Christina Klein
http://bychristina.blogspot.com/
I've taken that pictures in Copenhagen ;)
UsuńPerfect!
UsuńJeśli chodzi o emigrację to zgadzam się w 100%. Mimo wszelkich minusów czy pozornych trudności warto spróbować, gdyż jest to z pewnością cenne doświadczenie życiowe i super przygoda. Osobiście zazdroszczę Tobie, że mieszkasz w Kopenhadze.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się tutaj mieszka, na prawdę ;) Zapraszam serdecznie!
Usuń:) też pozdrawiam, miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńNie czuję się jak patriotka, przynajmniej nie na tyle, by tkwić w Polsce bo tak wypada. I jestem pewna, że sama zostanę niedługo emigrantką. Dlatego podobają mi się Twoje przemyślenia :) Warto próbować, życie jest za krótkie, by tchórzyć i być blisko mamy. Trzeba wybierać to, co jest dla Ciebie najlepsze.
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia, bardzo klimatyczne ;)
Pochwal się później dokąd wyemigrowałaś! ;)
UsuńGenialne zdjęcia, serio.. strasznie przyjemnie się ogląda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
hypnotizingfashion.blogspot.com
These are fantastic photos! Thanks for sharing!!
OdpowiedzUsuńmintclothingcompany.blogspot.com
Xx,
Jess
Świetne zdjęcia, podziwiam ciebie:)
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na to samo:D
Emigracja jest fantastyczna, jednak bywa pełna wyrzeczeń. Na Islandii też przy'takk'ują w odpowiedzi na miły gest chociaż piwa w morzu bankowo nie znajdziesz ;)
OdpowiedzUsuńNiestety coś za coś a wyrzeczenia, tym bardziej na początku są chyba nieuniknione ;) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWspaniale kusisz do emigracji, ale nie wiem, czy byłabym na to gotowa.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nikt nie jest w pełni gotowy, dlatego zobaczysz co czas przyniesie ;)
Usuńświetne , klimatyczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńMoja siostra.miszka w Szwecji i często tez bywa w Dani ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i super opis ;) pozdrawiam z Polski !
Ja mieszkam w Danii, a bardzo często bywam w Szwecji! ;) Chociażby dlatego, że z Malmo są tańsze loty ;)
UsuńChłopaku, aż mi się łezka w oku kręci jak sobie przypominam okres studiów w Danii. Fajnie tu u Ciebie, na pewno będę wpadać, już dodałam do ulubionych.
OdpowiedzUsuńZ tamtego okresu pozostała mi miłość do skandynawskiego designu, którą dzielę się na moim blogu i w sklepie.
Pozdrawiam. Korzystaj z beztroski studiowania :)
Ola
Surowość, prostota, biel i drewno - też zaczyna mi się podobać ;) Gdzie studiowałaś w Danii? ;)
UsuńTo ten slynny Lipoooo. Swietne zdjecia, szczegolnie ujelo mnie to z Irish coffee :) Zapraszm do siebie ;)
OdpowiedzUsuńNapiłbym się teraz takiej Irish coffee! ;)
UsuńŚwietny post! wspaniałe zdjęcia pełne klimatu i atmosfery.
OdpowiedzUsuńJa byłam emigrantką przez 2 lata, potem wróciłam do kraju, minął rok i nie potrafię się tu odnaleźć... jeszcze chwilę i znów wyemigruje.... :)
pozdrawiam
Gdzie miałaś przyjemność mieszkać przez 2 lata? ;)
Usuńw Londynie :)
Usuństudent wszystko potrafi :P
OdpowiedzUsuńja te panie w oknach nazywam osiedlowym monitoringiem
OdpowiedzUsuńchodza spac o 19 ale widza jak czlowiek wraca pijany o 2 w nocy
:P
swietne zdjecia
Haha i po co inwestować grube pieniądze w monitoring :D są panie!
Usuńdokładnie
Usuńone to wszystko wiedzą :)
5 i 6 zdj są mega!
OdpowiedzUsuńSzybkie pytanie. sorry jeśli gdzieś się to pojawiło wcześniej. Wyjechałeś na magisterkę czy licencjat, co konkretnie studiujesz i czy możesz podać szkołę? Dzięki, pozdr!
OdpowiedzUsuńUp degree program, później mogę sobie zrobić "Bechelor'a" ;) a tutaj adres szkoły http://www.cphbusiness.dk/
UsuńPodziwiam, że zdecydowałeś się sam wyjechać za granicę!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są wspaniałe. A co do pana rzucającego jajkami - dzisiaj jechałam autem gdy tu nagle na środki drogi pojawiła się straszą pani i machała do kierowców trzema palcami. Nie zrozumiałam.
OdpowiedzUsuńHaha też nie rozumiem ale gdybym to zobaczył na własne oczy pokładałbym się ze śmiechu! :D
UsuńJa także podziwiam, a i trochę zazdroszczę tego odważnego kroku:) Mi też jakoś ostatnio po głowie chodzi taka ucieczka. Dajesz radę!
OdpowiedzUsuńNiektórzy wymykają się potajemnie z domu w nocy, a ja wymknąłem się z kraju, tak o ;)
UsuńLudzie mówią do Ciebie : "TAK" co znaczy dziękuje, po czym spotykasz w pociągu Pana rzucającego jajkami..
OdpowiedzUsuńrozbawiło mnie, niesamowicie rozbawiło o 1 w nocy :D a piwo znalezione w morzu to piękne podsumowanie ;)
Pozdrawiam!
Uważaj bo jeszcze sąsiadów obudzisz haha! :D
Usuńhehe mamy podobne spostrzeżenia i cieszy mnie to bardzo :) Lubię słyszeć te "tak" na ulicach, pozdrowienia ze Szwecji!
OdpowiedzUsuńWybrałbym się do Sztokholmu, tak a propos Szwecji ;)
UsuńPowtorze sie ale - piękne zdjęcia!! Skandynawia jest mega inspirujaca!
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę:) Mnie Skandynawia bardzo pociąga, ale niestety ceny odrzucają. Tak,życie na tym poziomie w Polsce to może w roku 3050, bo teraz to raczej nie:)
OdpowiedzUsuńAle pomarzyć zawsze można...