Dlaczego studia w Danii? Nie planowałem, nigdy wcześniej nie myślałem o tym kraju, bo zimno, bo ponuro i nijako. Decyzja całkiem spontaniczna. Jeden telefon do Agencji Pośrednictwa Szkół Międzynarodowych, jedna rozmowa, wypełnianie formularzy, wybór kierunku, rozmowa kwalifikacyjna i już. Jadę do Kopenhagi.
Kilka sposobów na to jak przetrwać i zaoszczędzić w Danii, bo jak na Skandynawię przystało życie tutaj jest o wiele droższe niż w Polsce. + Kilka zdjęć wykonanych zaraz po moim przyjeździe.
Kilka sposobów na to jak przetrwać i zaoszczędzić w Danii, bo jak na Skandynawię przystało życie tutaj jest o wiele droższe niż w Polsce. + Kilka zdjęć wykonanych zaraz po moim przyjeździe.
1. Gdzie się zatrzymać. Jeżeli komuś nie przeszkadza wieczny hałas i pobudki o 5 rano może zatrzymać się w akademiku, jednak o miejsce tam trzeba starać się dużo dużo wcześniej. Najlepiej jest wynająć mieszkanie ze znajomymi, dzieląc się kosztami po połowie. Aby znaleźć odpowiednie mieszkanie trzeba poświęcić na to cały swój czas. Przeglądając wszystkie strony internetowe z ogłoszeniami, umawiając się na spotkania i tak w kółko. Osobiście, zanim znalazłem mieszkanie, wcześniej obejrzałem 15. Nie wspominając o setkach wykonanych telefonów.
2. Mieszkania zazwyczaj nie są umeblowane, tak jak akademiki. A więc aby nie wydawać kolejnych pieniędzy na łóżka, szafki, stoliki i krzesła czekamy na "wystawki" i polujemy na co się da. Ludzie bardzo często wystawiają przed swój dom to co im nie jest już potrzebne. W ten sposób mamy z moją współlokatorką 2 piękne dębowe krzesła w kuchni i stolik - nieważne że ogrodowy.
Pewnego razu byłem u moich znajomych w akademiku i tak się złożyło że mieli kilka prawie nowych łóżek do wyrzucenia. Była godzina 00:00, a ja przyjechałem z przyjaciółką na rowerze, do domu miałem 13km. Znalazł się też wózek, który trzeba było później odwieźć z powrotem. Kolejne 13km. Aha i trzeba też wrócić + 13. W ten sposób Aga nie wstawała z łóżka kolejnego dnia :)
3. Podstawowy środek lokomocji, nie tylko studenta - rower! Jak widać na powyższych zdjęciach, jest niezastąpiony. Komunikacja miejska jest tutaj cholernie droga i skomplikowana. Jednak z czasem da się wszystko pięknie ogarnąć. Przyjechałem tutaj w lipcu, było ciepło i na prawdę dało się dużo zaoszczędzić!
4. Eko. Dlaczego na ulicach jest tak czysto? Zero butelek, puszek i innych. A no dlatego, że każdy market jak np. Netto posiada specjalną maszynę do której wrzucamy "drogie śmieci" - za które można zgarnąć na prawdę spore pieniądze np. na obiad. Świetne rozwiązanie, ekologia, czystość i oszczędzanie w jednym. Np. za butelkę po 2l Coca-Coli dostajemy 1,70zł.
Najniższe ceny produktów :
chleb - 3,40 zł
mleko - 2,55 zł
500g mięsa mielonego - 23 zł
baton snickers - 4,50 zł
puszka Coca Coli - 5,60 zł
cheesburger - 8,40 zł
______________
Minimalna stawka płacy za godzinę pracy - 63zł
Jest to przezabawny kraj, w którym dzieją się niewyjaśnione rzeczy i będę to powtarzał cały czas. Żyje się tutaj, a przede wszystkim studiuje bardzo przyjemnie. Zajęcia są ciekawe, praktyczne i wyglądają zupełnie inaczej niż w Polsce. Na początku trzeba mieć w sobie dużo samozaparcia i ambicji, i przede wszystkim nie wolno się poddawać gdy nie uda nam się czegoś załatwić w duńskich urzędach. A więc wiele uśmiechu, odwagi i będzie ok :)
"Śmieci" zamienione w całkiem niezłą przekąskę :)
Na prawdę warto wyjechać gdziekolwiek, chociażby po to aby poznać nowych ludzi i nabrać dystansu do siebie. Nikt nie mówi, że na początku będzie łatwo ale opłaca się i jestem na to świetnym przykładem.
PS. Zaoszczędzone pieniądze odkładają się na jakąś ciekawą podróż :)
no rzeczywiscie drozej niz u nas i to znacznie... ale tak ci zazdroszcze tego studiowania za granica ;) ja nie wiem czy bym miala tyle odwagi ale teraz juz za pozno bo zostal mi ostatni rok...
OdpowiedzUsuńzazdroszcze:)
piekne zdjecia:)
pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Drożej, ale też zarobki plasują się na zupełnie innym poziomie niż w Polsce. Minimalna płaca za godzinę pracy 63 zł to naprawdę dużo. W Polsce nierzadko jest to
Usuń6 zł.
Genialny post! Może się tam wybiorę na studia?;)
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązanie z wyrzucaniem śmieci, za które dostaję się pieniądze, a dodatkowo przyczyniamy się do dbania o nasze środowisko. Ciekawe kiedy w Polsce przyjmie się taki projekt:) Jeżeli można zapytać- jaki kierunek studiujesz? Co sądzisz o duńskim poziomie nauczania? Z przyjemnością będę śledzić kolejne wpisy na temat Twojej "przygody" w Skandynawii. Życzę powodzenia i pozdrawiam, Adila
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jak najszybciej - fajna sprawa :) A ja studiuję marketing management. Poziom nauczania wysoki ale samo nauczanie nastawione na praktykę, nie uczą nas zbędnej teorii, uczą nas myślenia, tak jakbyśmy już pracowali w jakiejś korporacji i mieli do wykonania przeróżne zadania. Pozdrawiam!
UsuńA na jakiej uczelni studiujesz?
Usuńvery nice pics boy!
OdpowiedzUsuńfran
NEW LOOK:BULLFIGHTING
http://showroomdegarde.blogspot.com.es/2012/10/bullfighting.html
Waaaw! Masz na prawdę dobrą rękę do robienia zdjęć :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię za odwagę i upór. Może i ja odwaze sie pójść na studia za granicą ? Kto wie ;)
Przydatne, nawet abrdzo :>
OdpowiedzUsuńbo sie wybieram :D
uhuhuh KISZON studento ;D
UsuńPiękne zdjecia. Hmm oszczedzanie, zwlaszcza w obcym kraju,to sztuka- zatem dzieki za aki post, na pewno do niego wroce ; )Buziaki, zapraszam na nowy wpis ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zamieszkała w Danii, albo najlepiej w Norwegii :)
OdpowiedzUsuńjak mieszkałam w Finlandii też korzystałam z takich automatów :) super sprawa! Ciekawe czy w Polsce doczekamy się kiedyś takiego rozwiązania.
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)
Mam nadzieję! A jak nie to wezmę sprawy w swoje ręce ;)
UsuńTrzymam kciuki za duński czas. A tak naprawdę dziwne rzeczy to się dzieją w Polsce ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa i przydatna notka! Zwłaszcza dla tych, którzy podróżują :)) Dzięki.
OdpowiedzUsuńPs. Uwielbiam nagłówek Twojego bloga! :D
w jakimś stopniu mogę to porównać z Francją w której mieszkam :) w Danii jest chyba jednak bardziej 'sterylnie', no i ludzie na pewno są bardziej sympatyczni.
OdpowiedzUsuńJest bardziej sterylnie, fakt! :) Ludzie jak ludzie, zawsze trafiają się Ci mniej pomocni. Mogę powiedzieć, że na szczęście w porównaniu do Francji każdy mówi tutaj po angielsku. Pozdrawiam!
Usuńzdjecia sa super,jak zawsze!
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
podziwiam
OdpowiedzUsuńja bym sie nigdy na cos takiego nie zdecydowala moze dlatego ze jezyki obce sa moja pieta achillesa
Wszystko da się jakoś ogarnąć, na prawdę ;)
Usuńpewnie tak, ale potrzeba mnóstwo chęci i samozaparcia
UsuńTeż właśnie mam zamiar studiować gdzieś zagranica ;) do tej pory nie myślałam o Danii, ale kto wie? Btw co studiujesz ?
OdpowiedzUsuńA nóż haha :) Marketing management.
Usuńfajna notka :D
OdpowiedzUsuńhttp://kappuku.blogspot.com/
Great photos! :)
OdpowiedzUsuńhttp://chicgeekblogger.blogspot.com/
bardzo ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że umieściłeś ten wpis. Ja poważnie zastanawiam się nad wyjazdem do Anglii, ale ciągle jest jakieś ale... Najwięcej obaw, czy się uda, czy warto, czy mi to potrzebne, ale w sumie zawsze to nowe życie, ludzie, otoczenie. I czy faktycznie jest tak łatwo się tam dostać, czy wystarczy znajomość języka i konkretny kierunek, czy to wiąże się z dużo większą presją i problemami?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia!
Ryzyko jest zawsze, a kto nie ryzykuje ten nie ma :) To zależy gdzie chcesz się dostać, niektóre uczelnie wymagają więcej niż tylko maturę ale to już musisz się dowiedzieć konkretnie. Problemów ze studiowaniem jeszcze nie miałem i mam nadzieję że takie się nie pojawią. Więcej będę mógł powiedzieć po pierwszych egzaminach, projektach itd :) Pozdrawiam
Usuńw takim razie czekam na nowe wpisy :) pozdrawiam!
UsuńBardzo ciekawy post. Chyba zostanę tu na dłużej :)
OdpowiedzUsuńMam rodzinę w Danii i nawet byłam tam jakieś 7 lat temu ale wiele od tamtej pory się zmieniło.
Bardzo pozytywna z Ciebie osóbka :)
O widzisz! Musisz teraz odwiedzić rodzinkę i zobaczyć ile się zmieniło :)
UsuńKopenhaga jest pięknym miastem. Myślę, że studia tam to będzie przygoda życia. Z przyjemnością będę obserwować co dalej u Ciebie.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie chciałbym zakończyć swoich przygód na Kopenhadze, zobaczymy co przyniesie los :)
Usuńciekawie, a ceny w stosunku do zarobków wcale nie są jakieś kosmiczne, chociaż takimi dla nas mogą się wydawać...
OdpowiedzUsuńOczywiście, mając tutaj pracę jest całkiem nieźle :) Gorzej dla turystów..
UsuńWłaśnie chciałam Cię zapytać pod najnowszym postem o koszty utrzymania się w Danii, sama zaczynam planować już uczelnie i przeglądając oferty zagranicznych uczelni, zaciekawiły mnie bardziej niż polskie. Ostatecznie chyba zdecyduje się na Brytyjskie uczelnie, niestety płatne ale od czego jest stypendium?
OdpowiedzUsuńA co do podanych cen... 4,50 za snickersa? wow jedyne co jest pewne, to że dietetyczny posiłek stałby się tam codziennością, ale w sumie takie życie studenta :P
To zależy gdzie chciałabyś mieszkać, bo np. pokój w akademiku to ok. 1300zł, można też wynająć mieszkanie ze znajomymi 1800zł na osobę. Mam dużo jedzenia z Polski jeszcze a więc na razie na to nie wydaję prawie nic. Stypendium nie mam żadnego, Polski rząd nic takiego nie oferuje a Duński da dopiero po 2 latach pracy :P
UsuńZ wiazku z tym ze interesuje sie kultura i zyciem codziennym ludzi z innych narodowosci na poczatku chcialabym poprosic o wiecej takich postow. Uwielbiam takie ciekawostki! Jakby w Polsce zrobili takie cos z tymi smiecmi to na pewno byloby czysciej. Ludzie woleliby to zamienic na pieniadze.
OdpowiedzUsuńBędzie więcej takich postów, na pewno! :)
UsuńBardzo się cieszę!
UsuńPost bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZdjęcia naprawde są fajne i ciekawe ;)
Pozdrawiam i zapraszam
w wolnej chwili zapraszam do siebie http://tell-my-why-baby.blogspot.com
OdpowiedzUsuńświetny blog ;)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem i zaczynam obserwować .;)
wpadnij do mnie gdy znajdziesz chwilę czasu i się wypowiedz ;)
dzięki!
UsuńTeż chcę na studia gdzieś wyjechać, ale najpierw skończe liceum. ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia. ;)
chetnie bym odwiedzila :)
OdpowiedzUsuńxxo
Jestem ciekawa kolejnych ciekawostek z życia w Danii.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Skandynawia jest taka droga. Gdyby nie ten fakt to mogłabym latać tam co weekend ;) Jak jednak widać po kolejnym wpisie nawet w Danii można sobie poradzić i ograniczyć wydatki...
Zaoszczędzić można wszędzie i na wszystkim, jeżeli się chce oczywiście :) A Skandynawia mimo wszystko mogłaby być odrobinę tańsza, chociażby podczas weekendowego zwiedzania ;)
UsuńPodziwiam ich za pomysł na ekologię, to naprawde dobre rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńLubię twoje zdjęcia jak dla mnie są zawsze takie spokojne i harmoniczne :>
Dania mogłaby być wzorem do naśladowania, zdecydowanie :)
UsuńPlanuję się przeprowadzić do Danii :)
OdpowiedzUsuńO proszę, a gdzie dokładnie ? :)
UsuńZaskocz mnie i zgadnij :)
UsuńYou have survived! Copenhagen is very charming, indeed. And you are one lucky student to have found that bed! Blessings do come in unexpected circumstances!
OdpowiedzUsuńGreat blog! Will be reading more of your study adventures in Denmark!
Do visit the fashion blog at http://endlesswardrobe.com.au/blog/
Exactly, it's a survival :D Thank you for visiting my blog :)
UsuńHi, very cool blog, the pictures are really are really amazing !
OdpowiedzUsuńwww.impromp-two.blogspot.com
Mam szczęście, że natknąłem się na Twojego Bloga. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się tutaj podoba, będę obserwował.
Podziwiam Cię i jednocześnie zazdroszczę.
Chwilami jak oglądam Twoje zdjęcia, nasza Polska wydaje się jakaś taka smutna i szara.
Czekam na dalsze ciekawostki z życia Danii. I zapraszam. -> www.rybancik.blogspot.com :D
Dziękuję! :)
UsuńGreat pictures and great blog. I actually live in Denmark haha :)
OdpowiedzUsuńVisit my blog and become a follower if you want
minelakahrimanovic.blogspot.com
bardzo fajny blog,interesujacy post ! :)
OdpowiedzUsuńu mnie konkurs,do wygrania bon na dowolne buty ;)
Beautiful pictures! following now, would love if you'll follow back:)
OdpowiedzUsuńhttp://myfashionfoodstyle.blogspot.co.il/
Z zaciekawieniem przeczytałam post. Podoba mi się metoda dbania o środowisko.
OdpowiedzUsuńRównież jestem zdania, że warto czasem zaryzykować i gdzieś wyjechać choć na krótki czas. Osobiście w okresie studiów przez pięć lat w wakacje jeździłam do Niemiec do pracy.
Pewnie, ze warto wyjechać. Ja mieszkam już w kolejnym kraju. Tym razem wywiało mnie bardzo daleko, bo do Kanady. Co będzie za jakiś czas - zobaczymy. Chociaż po tylu latach, chciałabym chyba osiąść gdzieś na dłużej. A może na stałe...
OdpowiedzUsuńDanie zjeździliśmy rowerami właśnie kilka lat temu. Bardzo przyjemny kraj :))
Też myślałem kiedyś o Kanadzie, zresztą nie wiadomo jak to będzie np. za rok i czy mnie tam nie wywieje ;) Gdzie jeszcze miałaś okazję mieszkać? ;)
UsuńMi jeszcze trochę do studiowania, ale już dziś nieśmiało obieram sobie za marzenie/cel studiowanie właśnie za granicą! Sama o sobie mówię realistka ze szczyptą pesymizmu, ale jednak.. muszę Ci się przyznać do tego, iż pesymizm chyba przeważa niestety i szczerze to, że do tych moich planów, w ogóle - wyjechania za granicę towarzyszy wiele, wiele "ale", wątpliwości i etc. Bo sobie nie poradzę, bo nie dam rady, bo za mało od siebie wymagam, bo tu mam dom, tu mam wszystkich potrzebnych mi ludzi.. i mogłabym tak przez godzinę, ale widząc zdjęcia wrzucone przez Ciebie i Twoje notki, które podnoszą na duchu, które pokazują, że się nie poddajesz, a walczysz o swoje - cholernie podnoszą na duchu i dają niezłego kopniaka w tyłek. Będę zaglądać częściej i dzięki! :)
OdpowiedzUsuńTo zależy od charakteru, niektórzy bez większych problemów rzucają wiele i jadą inni muszą wszystko dokładnie przemyśleć i się zastanowić. Cieszę się że pisząc tego bloga mogę w jakiś sposób komuś pomóc czy zachęcić do czegoś w tym przypadku wyjazdu, to też ogromnie podnosi mnie na duchu! A Tobie życzę jak najmniej pesymizmu, więcej odwagi i wiatru we włosach podczas podróży ;)
UsuńNigdy nie miałam okazji odwiedzić Danii, ale z opowiadań taty wynika, że jest przecudowna! Dlatego też po zakończeniu roku planujemy tam zamieszkać. I oby było lepiej niż w Polsce..
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że boję się wyjechać do Danii na studia i w właśnie dlatego to zrobię. Chcę poznać coś nowego i odpocząć od wszystkich tych osób co mnie otaczają. Jeszcze przed "odnalezieniem" tego bloga jakoś tak spodobało mi się studiowania za granicą, dokładnie na DTU. W dodatku taki czysty kraj, że aż miło. Zostało mi jeszcze ok.2 lata no i lecę do Kopenhagi! Szkoda tylko, że większość moich znajomych patrzą się na mnie dziwnie jak o tym im mówię i nie chcą, nawet nie rozmyślają o tym.
OdpowiedzUsuńTo mnie teraz zatkało, za godzinę 63 zł? Aż normalnie opłaca się jechać do tej Danii, z jednej strony droga, ale z drugiej jednak się da przeżyć. Nie spodziewałam się takiej różnicy u nas za godzinę 8 zł, a chleb – 4,50... I to wszystko wyjaśnia.
OdpowiedzUsuńHej
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do rekrutacji ? Ciężko się dostać czy zawsze na jakimś kierunku znajdzie się miejsce ?
Ja dopiero jakiś czas temu dowiedziałam się, że studia w Danii są darmowe. :) Dzięki temu przedstawicielstwu szkół wyższych (studiazagranica.info/) moje marzenia o studiach w Danii mogą się spełnić! :) Dzięki za ten artykuł. :)
OdpowiedzUsuń